wolontariuszka – trochę o mnie
13 listopada 2011
Jestem kobietą mądrą, inteligentną – zalet mych nie sposób wszystkich wymienić 😉
Ale jestem też osobą, która w wolontariat bawi się już 8 lat.
Wszystko oczywiście zaczęło się od przypadku. Szukałam znajomych w nowym mieście i trafiłam do Ody studenckiej. Nawet nie pamiętam, czy zaczęłam tam chodzić ze względu na wiarę, czy dlatego, że byłam zauroczona dziewczyną, która tam grała i śpiewała. Nie dość, że była moją imienniczką to jeszcze w jej głosie było tyle siły i radości, o to w tamtych czasach było mi bardzo potrzebne. W każdym razie chodziłam i na w msze i na spotkania Ody by właśnie poczuć się przez chwilę częścią czegoś, a nie być tylko smutną i samotną osobą.
W każdym razie przez Odę trafiłam do niewidomej pani, do której chodziła, raz, dwa razy w tygodniu i za każdym razem gdy od niej wychodziłam, czułam skrzydła u ramion. Czułam się nareszcie potrzebna.
Później przez przypadek trafiłam do stowarzyszenia, w którym jestem do dziś. Tam również przez jakiś czas byłam wolontariuszką, ale raczej przy jakiś grupowych historiach, indywidualnie już nie, a nawet na wolontariat wyjechałam na Węgry.
Dziś już nie jestem wolontariuszką, raczej osobą, która wolontariuszom pomaga.
Teraz jestem koordynatorką regionalną Szlachetnej Paczki i czuję dumę, że mam takie stanowisko, że dzięki m.in. mnie parę rodzin będzie miało w tym roku piękniejsze święta. Sama mam pod opieką rodzinę i nie mogę się doczekać dnia, kiedy zapukam do nich z paczką. Nie myślę nawet, że może się zdarzyć, że ta rodzina paczki może nie dostać.
Poprzedni
uraza, miała być duma
Nowszy
komentarze 4
malagenia
No fiu fiu fiu 🙂
Jaka dzielna Kobieta z Ciebie :*
Też nie jeżdżę na takie”zjazdy” bo mnie mierzi głupota ludzka…
Ściskam!:*
Ilona
podziwiam za siłę do tego wszystkiego 🙂
a na takim zjeździe nie byłam jeszcze ani razu, ale z ciekawości kiedyś się wybiorę na takowy 🙂 pozdrawiam
P.S. wreszcie udało mi się do Ciebie trafić, bo nigdzie nie zostawiałaś mi adresu…
B.
Dobrze, ze sie uczysz sama siebie doceniac. DO podstawa!
A myslisz ze z Twojej bylej klasy nikt sie nie zmienil?
Kasiulka
Z tego co piszesz to naprawdę musze przyznac, że dobrym człoewiekiem jesteś… Nie jedna osoba moglaby ci pogratulować tego co w zyciu zrobilas i osiegnelas:) I dobrze, ze znasz swoją wartość.
Pozdrawiam:*