podróż z dziećmi. Jak się nie da, jak się da!
Gdy urodziła się Tosia bałam się z nią podróżować. Owszem miałam w planach wyjazd nad morze czy na agroturystykę. Niestety tyle złego mogło jej stać na wyjeździe, że się poddałam. Przecież podróż z dziećmi to kuszenie losu….
Już za parę dni, za dni parę, weźmiesz plecak swój i gitarę…
Już za chwilę, za momencik… a dokładnie za 17 dni moja matczyna miłość, cierpliwość etc. zostanie wystawiona na wielką próbę. Co ciekawe miłość, cierpliwość etc. Tośki do jej mamy również.