Chusta dała mi wolność!
Macierzyństwo. Piękny stan, który miał przede mną otworzyć nowy świat. „Nie możesz z małym dzieckiem”, „Z małym dzieckiem nie jedzie się na urlop”… Takie dobre rady powitały mnie na samym starcie bycia mamą. Stanęłam, a potem upadłam. Długo nie mogłam odnaleźć się w nowej sytuacji. Wychodziło z tego, że moje życie, to co znałam…
Baby blues. Poco mi dzieci?
Wczoraj po 19 wracałam do domu z placu zabaw. Tolek wył w wózku, Tośka wyła jadąc na rowerze. Ja byłam zmęczona na tyle, że mi to nawet nie przeszkadzało. Denerwowało mnie jednak to, że na bluzce miałam plamę, a włosy wpadały mi do oczu. I w tym momencie zobaczyłam ją…
czas dla mamy
Masz ochotę napić się ciepłej kawy? Nie marudź tylko to zrób. Chcesz poczytać książkę czy posłuchać podcastu? Zrób to. Tłumaczysz, że nie możesz bo masz dzieci? Ja mam dwójkę i dziś wypiłam ciepłą kawę, a wczoraj przez dwie godziny czytałam książkę. Czas dla mamy jest bardzo ważny!
cel
Słoneczna niedziela. Siedzę na ławce i próbuję poukładać sobie w głowie. Co dalej? Jaki mam cel?
baby blues. Mój świat po urodzeniu drugiego dziecka
Pozmieniało się. A co? Świat nagle zaczął kręcić się szybciej i zapomniał, że cierpię na chorobę lokomocyjną. W głowie mi szumi od tego i powoli zbiera się na mdłości. Witaj baby blues.
hurra!!! dziecko w przedszkolu
Temat rzeka – matka niepracująca. Pewnie nie raz tu o tym napiszę, mam już doświadczenie i jako mama pracująca i jako niepracująca. Co lepsze? Ja nie znalazłam złotego środka.
maj z dzieckiem
Szybko minął nam ostatni miesiąc, sama nie wiem kiedy się zaczął i kiedy skończył. Pracy dużo, oj dużo. Czas z Tosią jak najaktywniej spędzany. Nie chcę by odczuwała mocno brak taty, a i ja walczę z tęsknotą. Maj z dzieckiem – aktywność, to najlepszy dla nas lek.
syndromy i chandry…. szukanie nowego życia
U jednej z blogowiczek przeczytałam ostatnio o „syndromie odstawienia”. I zachodzę w głowę czy ja czegoś takiego właśnie nie mam. Przez urodzenie się Tosi, mój świat się zmienił. I wiadomo, że w najbliższych latach nie będzie ono już takie spontaniczne, nie spakuję plecaka w godzinę i nie wyruszę w świat. Ciężko jest spędzić noc czytając ciekawą książkę, więc nie czytam…