IMIGRANTKA,  JA,  MAMA

Kliniktasche, torba do porodu

Co zabrać? Co zabrać?

Ja im bliżej porodu tym bardziej panikowałam, że torba jeszcze niegotowa, Kliniktasche. Chciałam do niej włożyć prawie wszystko co przyszło mi do głowy. 

Tosia urodziła się w Polsce. Do szpitala jechałam z dużą torbą podróżną. Do tego Grzesiek musiał mi dowieźć wiele drobiazgów. Tym razem na Kliniktasche wystarczyła torba sportowa.

W Niemczech, a przynajmniej w Hamburgu, należy się wcześniej zapisać do porodu w szpitalu, który wybraliśmy. Ja zapisywałam się w 6 miesiącu ciąży do szpitala Asklepios Kliniken Barmbek w Hamburgu. W tedy też wyznaczono mi termin na wywiad przedporodowy, który odbył się w 8 miesiącu ciąży.  Na ten wywiad należy mieć ze sobą:

  • książeczkę ciąży – Mutterpass,
  • kartę ubezpieczeniową,
  • skierowanie od ginekologa prowadzącego ciążę.

W szpitalu w wyznaczonym pokoju w wyznaczonych godzinach, urzęduje położna, która zajmuje się zapisywaniem do porodu. Na spotkaniu można obejrzeć salę przed- i porodową. Zostanie przeprowadzony z nami wywiad dotyczący uczuleń, pobieranych leków, chorób w rodzinie etc.

Ja na koniec dostałam teczkę z dokumentami. Były w niej formularze dotyczące znieczulenia podczas porodu, informacje na temat ciąży i porodu, informacje dla pacjentów.

Jest tam również kartka z listą rzeczy, które należy spakować do naszej torby, czyli kliniktasche. Koniec z zastanawianiem się co wziąć, wszystko jest wymienione.

 

Dokumenty do Klinktasche:

  • książeczka ciąży – Mutterpass
  • karta ubezpieczeniowa
  • ewentualnie karta hospitalizacji
  • dokumenty do Urzędu Stanu Cywilnego
  • deklaracja do znieczulenia
  • DNAR – ang. Do Not (Attempt) Resuscitat(ion), deklaracja, która podpisywana jest przez pacjenta przed operacją by w momencie zatrzymania u niego krążenia krwi lub oddechu, jeśli wyrazi taką prośbę, o niepodejmowaniu przez lekarzy resuscytacji

 

Ubrania:

  • kapcie
  • grube skarpetki
  • opaska lub gumka do włosów
  • pomadka ochronna do ust
  • kozula nocna lub wygodny podkoszulek
  • ewentualnie szlafrok, wygodne domowe- lub sportowe spodnie
  • 3-4 staniki do karmienia
  • wkładki laktacyjne
  • jednorazowe majtki

W szpitalu dziecko będzie w ubrankach szpitalnych. Pieluszki i chusteczki będą dostępne w szpitalu..

 

Przybory toaletowe:

  • kosmetyki, które według nas będziemy potrzebować
  • ręcznik
  • myjka do mycia

 

Na wyjście:

  • fotelik samochodowy
  • ubranie dla dziecka zależne od pogody
  • ewentualnie pieluszka tetrowa

Na czas porodu można wziąć ze sobą Ttraubenzuker dla podniesienia energii. Osobie towarzyszącej przy porodzie oferowane są darmowe napoje: woda, herbata, kawa. Na terenie szpitala jest piekarnia. Można też przynieść coś do jedzenia ze sobą. W każdej sali porodowej jest sprzęt audio, do którego można podłączyć swoją muzykę.


Od siebie dodam, że na korytarzu była ciągle dostępna woda mineralna w butelkach. Wystawiona była również herbata i kawa.

W pokoju w szufladach były podkłady poporodowe razem z pieluszkami i chusteczkami dla dziecka. Jedzenie szpitalne było smaczne.

 

 

Dodatkowo wszyscy byli dla mnie mili i życzliwi. Każdy spotkany w szpitalu składał gratulacje z okazji urodzenia się dziecka. Położne i pielęgniarki często odwiedzały pokój oraz przychodziły na wezwanie. Były bardzo pomocne.

Warto wziąć ze sobą ładowarkę do telefonu oraz słuchawki. Przy każdym łóżku są małe telewizorki z radiem, słuchawki pozwolą nam na oglądanie bez zakłócania spokoju dziecka czy też sąsiadki.

Ubranka szpitalne dla dziecka były czyste i niezniszczone – body na długi rękaw, spodenki na szelkach oraz śpiworek do spania. Łóżeczka dla dziecka były drewniane z możliwością opuszczenie jednej ścianki, dzięki czemu można je było dostawić do mojego łóżka.

 

 

Kosmetyki dla dziecka są niepotrzebne. Pierwsza kąpiel, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, odbywa się dopiero po odpadnięciu kikuta pępowinowego. Tak więc, w szpitalu po porodzie dziecko zostaje przetarte delikatnie ze śluzu, ale nie jest kąpane. Nie wiem jak to jest w innych krajach, bo np. Tosia 4 lata temu była kąpana w szpitalu w drugiej dobie życia.

Do szpitala zabrałam tylko rzeczy, które były mi tam na miejscu potrzebne. Ubranie na wyjście, dla siebie i dziecka oraz fotelik samochodowy przywiózł mi mąż w dniu wypisu. Wszystko wcześniej spakowałam do torby, by nie musieć mu tłumaczyć co gdzie położyłam. Cały pakunek umieściłam w foteliku samochodowym, by nie martwić się, że zapomni 🙂

komentarzy 27

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.