duchy i dynie z kotem – trzeci tydzień
Jest ich coraz więcej. Zajęły u Tosi w pokoju całą ścianę. Powoli zaczynają wchodzić do salonu. Zwiastują halloween.
Halloween już niedługo
Nasze wyzwanie trwa dalej. Trzeci tydzień za nami, za chwilę będzie i czwarty (nasz pierwszy i drugi tydzień). A nasze stwory – potwory mają się dobrze. Przybywają systematycznie nowe.
Na facebooku zobaczyłam film z kotem. Drukarka nam padła i nie było jak wydrukować szablonu. Konieczne było narysowanie odręczne. Najważniejsze, że nasz kot kota przypomina.
Duchy
Poszłyśmy tematycznie. Pierwszy duch to prawdziwy recykling. Wystarczyła rolka po papierze, kawałek papieru, farby i klej. I wisi teraz na ścianie i straszy 🙂
Drugi duch nie tylko straszy, ale może przybić piątkę. Rozgościł się w salonie i straszy sąsiadów.
Nasz trzeci duch, został podpatrzony na pinterest. Tylko znów musiałam sama stworzyć szablon. Źle nie wyszło, prawda? 🙂
Dynie
Nie ma halloween bez dyni. To jednak jest symbolem tego dnia. Dla mnie ważniejszym od duchów, strachów, wampirów itd.
Nasza mała dynie to sklejone paski papieru. Do tego oczka i usta oraz oczywiście liście. Jest to chyba ulubiony stwór Tosi, który powstał podczas naszego wyzwania.
Nasza kolejna dynia ma duże oczy. I to one głównie przyciągają uwagę. Jest to rolka papieru oklejona pomarańczowym papierem, do tego przyklejone paski nadające kształt. Oczy i grzywka nadają jej charakteru.
Ostatnia dynia była dość czasochłonna i w większości robiłam ją sama. Jednak równe zagniatanie kartki na harmonijkę nie jest niczym interesującym dla 4-latki. Na szczęście wspólnymi siłami powstała.
Koniec postu. Na dniach ukarze się nasz czwarty tydzień. Co to będzie tym razem? Zobaczymy!
Jeden komentarz
Jamesmed
treatment with drugs http://canadaedwp.com ed devices