byłam w kinie… 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach
Kto oglądał Prawo Agaty? Bo ja tak i sama nie wiem czy bardziej ze względu na Agnieszkę Dygant czy na Leszka Lichotę. W każdym razie na film „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” poszłam ze względu na L. Lichotę. I się nie zawiodłam.
Film opowiada o historii 7 mężczyzn, którzy spotykają się na siłowni. Ich ścieżki spotykają się także w Warszawie, choć sami bohaterowie o tym nie wiedzą. Nie wszyscy oni się znają, pomimo że wiele ich łączy. Bo jak to jest być kierowca autobusu, w którym siedzi kochanek żony?
Film może poprawić humor dzięki roli Zbigniewa Zamachowskiego. Śpiewa pięknie, ale te piosenki… 🙂 nie da się potem o nich zapomnieć. Mam nowe spojrzenie na walenie. I mam nadzieję, że hymnu imigrantów nie wykorzysta żadna partia w następnych wyborach. W politykę mieszać się nie chcę, ale ja Was proszę kto sobie wyobraża, że nagle wszyscy polscy emigranci wrócą do Polski? Według GUS na rok 2015 jest to liczba 2 mln 320 tys. Dlatego jak usłyszałam słowa: „wracają przez morza i oceany….” to moja wyobraźnia mnie przeraziła.
Wracając do L. Lichoty. Jego postać jest złożona i dla mnie prawdziwa. Pokazuje problem, o którym się głośno nie mówi, bo poco? Lepiej tuszować to co przeżywają żołnierze wracający z misji. Jego historia również mnie zasmuciła. Ale pewien list i rozmowa pozwalają mieć nadzieję, że gdy jedne drzwi się zamykają mogą otworzyć się inne równie szczęśliwe.
W filmie można też zobaczyć Libera, co prawda rola bardzo mała, ale jest.
Role damskie? Żadna mnie nie rozczarowała. A postać Basi dała dużo do myślenia i do zmian jakie nastąpiły u mnie w domu. Jakich? Będzie wiadomo po obejrzeniu filmu.
Moim zdaniem – było warto zobaczyć ten film!