5-ty miesiąc
29 grudnia 2012
Nie ma co ukrywać 🙂
Wyglądamy tak
Nie umiem zaakceptować zmian jakie zachodzą. To, że brzuch mam coraz większy, że nie poznaje własnej twarzy. Najgorsze jest zrywanie się z łóżka, bo ja nie umiem spokojnie. Od razu czuję ból, więc zwalniam przeciągam się i już jest lepiej. Ale czasem martwi mnie to, że nie mogę wbiec po schodach, samej przenieść, np. drukarki.
Nie zajęłam się nadal wyprawką. Ciągle mam coś na głowie, że zaczynam mieć obawy, że dziecko nas zaskoczy. Ale powoli się zbieramy. Planujemy co kupić, wybieramy firmy, kolory. Mam nadzieję, że w styczniu ruszymy na zakupy.
Poprzedni
panikara
Nowszy
komentarze 4
nadnatek
Zacznę od namiarów: nadnatek.blogspot.com.
Nie pociesze cię pisząc że do zmian w wyglądzie się przyzwyczaisz bo pewnie tak się nie stanie. Przynajmniej mi się to nie udało. I nie ukrywam że miałam dosyć ciałego uważania na siebie. Ale skoro to tylko chwilowe było to jakoś dało się wytrzymac. A zdradzisz czy rośnie Nutek czy Nutka?:)
Za wyprawkę straaaaasznie ciężko było nam się zebrać ale wkońcu się udało. Jeśli masz jakies pytania to może będe umiała pomóc 🙂
Ruda
ślicznie wyglądacie:)
Mroweczka27
Wyglądacie przepięknie. To pewnie naturalne, że trudno Ci zaakceptować zmiany jakie zachodzą w Twoim ciele i wyglądzie, ale zobaczysz jak się Tośka pojawi na świecie to wszystko Ci wynagrodzi;)
Digital Transformation solutions
136944 213937Would enjoy to perpetually get updated wonderful weblog ! . 446789